niedziela, 6 lutego 2011

Święta, święta i po... feriach

Koniec pięknego okresu w ciągu roku. Powrót do szarej codzienności. Płacz i zgrzytanie zębów.
Jestem ciekaw, kto w odróżnieniu ode mnie przeznaczył swój cenny czas na naukę.
Chyba nikt. I dobrze, nie po to są ferie, żeby się uczyć.
Wstałem dziś rano i przypomniałem sobie o wszystkich zaległych pracach na poniedziałek, wtorek i środę. Jedyny stosowny komentarz to: "O kurwa...".


Tym, którzy boją się jutrzejszego dnia dedykuję mój, wymyślony przed chwilą, poemat:

Ferie, ferie i po feriach
Trzeba znowu siedzieć w szkole.
No bo jak to każde ferie
Krótkie są, że ja pierdolę.

3 komentarze:

chouette pisze...

uh uh, pozdrawiają Cię moje przyszłe dwa tygodnie ferii ];>

juliette pisze...

Małgosia weź wyjdź ! Kocham twój wiersz <3333333333333333 będziemy się męczyć razem w szkole, ah te sms-y !

chouette pisze...

dobra.. będziesz coś chciała.. ;<

Prześlij komentarz

 
;